Urządzając mieszkanie, często skupiamy się na dużych elementach, takich jak podłogi, czy meble jednak po zakończeniu prac we wnętrzu ewidentnie czegoś brakuje. To dotyczy wszystkich pomieszczeń, również kuchni. Wybierając fronty szafek, ich układ, rodzaj blatu, mamy nadzieję, że już sama stolarka załatwi sprawę aranżacji. Niestety nie jest to prawda. Przestrzeń, w której będziemy oddawać się kulinarnym szaleństwom, nabierze życia dopiero w momencie wzbogacenia jej o najmniejsze drobiazgi. Mogą to być zegary, pojemniki na przyprawy, kosze na owoce, czajniki lub wygodne, funkcjonalne siedziska ustawione w pobliżu wyspy kuchennej.
Dobierając elementy dekoracyjne, warto pamiętać o zasadzie spójności. Powinniśmy wybrać jeden styl i konsekwentnie się go trzymać. Jeśli postawiliśmy na prostą, białą zabudowę z drewnianym blatem, będziemy mieć nieco większe pole do popisu niż w przypadku bardziej charakternych aranżacji. Możemy pobawić się tu nowoczesną formą nawiązującą do surowych industrialnych wnętrz lub zainspirować się swojskimi drobiazgami o nieco wiejskim rysie. Decydując się na pierwszą wersję, ułatwiamy sobie sprawę, ponieważ wiele sklepów aktualnie oferuje akcesoria w tym klimacie. Dla przykładu wchodząc na witrynę https://hugle.pl/60-hokery znajdziemy doskonale wpisujące się w surową, fabryczną atmosferę siedziska. Uzupełniając całość o czarny, metalowy zegar, miskę z podobnego tworzywa, duże reflektory oraz półki z litych desek otrzymamy świetny, uporządkowany efekt bardzo przemyślanego wizerunku naszej kuchni.